Wracając z wypadu, czułem się zadowolony. Wypad był wielkim sukcesem. Z kumplem złowiliśmy dużego szczupaka.
Dziś użyliśmy zwykłej metody. Zamocowałem Deeper PRO do pontonu i w aplikacji włączyłem odpowiedni tryb łodzi. Ustawiłem alarm głębokości, który musi powiadomić nas, kiedy osiągniemy głębokość, na której w tym okresie szukać szczupaka.
Tym razem szukaliśmy od 1,5 do 6 m głębokości. Powoli płynęliśmy jeziorem i Deeper echosondą szukaliśmy odpowiednich miejsc do wędkowania. Usłyszeliśmy dźwięk alarmu ostrzegający o żądanej głębokości, zwolniliśmy i uważnie obserwowaliśmy dane sonaru – roślinność, profil dna oraz ławice ryb.
Nagle alarm głębokości zanikł i na ekranie telefonu zobaczyliśmy gwałtownie rosnącą przepaść – głębokość zmalała od 5 m do 1,4 m. Byliśmy blisko brzegu, więc postanowiliśmy, że we właściwym miejscu. Szczerze mówiąc, inne dane echosondy dokładnie nie przejrzeliśmy, bardzo chcieliśmy rozpocząć łowienie. Zaczęliśmy rzucać przynęty. Po kilku minutach, kolega już holuje szczupaka. Zmierzyliśmy i zważyliśmy – 73 cm, 3,5 kg – niemało! Później próbowaliśmy kilka miejsc i złowiliśmy kilka mniejszych szczupaków.
Los czy konkretnie wybrane miejsce?
Chciałem czym szybciej wrócić do domu i przepatrzeć jeszcze raz dane z echosondy. Korzystając z nowych funkcji Lakebook, teraz na mapie w systemie widzę dane sonaru z moją mapą batymetryczną. Jeśli widzę zaznaczoną rybę na zeskanowanym obrazie, po prostu patrzę na mapę i widzę, gdzie znajduje się ikona Deeper echosondy, więc znam dokładną lokalizację ryby na mapie i jej współrzędne GPS. Po złowieniu dużego szczupaka chcę się upewnić, co się stało – czy to po prostu przypadkowy sukces, czy celowo wybrane miejsce, do którego warto wracać. Chciałem czym szybciej wrócić do domu i przepatrzeć jeszcze raz dane z echosondy. Korzystając z nowych funkcji Lakebook, teraz na mapie w systemie widzę dane sonaru z moją mapą batymetryczną. Jeśli widzę zaznaczoną rybę na zeskanowanym obrazie, po prostu patrzę na mapę i widzę, gdzie znajduje się ikona Deeper echosondy, więc znam dokładną lokalizację ryby na mapie i jej współrzędne GPS. Po złowieniu dużego szczupaka chcę się upewnić, co się stało – czy to po prostu przypadkowy sukces, czy celowo wybrane miejsce, do którego warto wracać.
Podczas przeglądu danych sonarowych zauważyłem dużą ławicę małych ryb w otoczeniu bujnej roślinności na płyciźnie. Drobnica żywiła się tutaj i chowało się w roślinności, a skos był doskonałym miejscem ukrycia szczupakowi. To wszystko pokazuje obraz, pięknie przedstawiony na skanach z echosondy. Okazuje się, że znalazłem idealne miejsce na jesiennego szczupaka!
