1) Opowiedz trochę o sobie i jak zainteresowałaś się wędkarstwem?
Nazywam się Karolina Ratajczak i jestem wędkarką specjalizującą się w metodzie spinningowej. Mieszkam w niewielkiej miejscowości położonej niedaleko Poznania, gdzie większość wolnego czasu spędzam na odkrywaniu tajemnic matki natury z wędką w dłoni. Wędkarstwem zaraziłam się dwa lata temu, kiedy zauważyłam, jak wiele radości sprawia mi przebywanie na łonie natury. Wtedy zdałam sobie sprawę, że wędkarstwo to sport nie tylko dla starszych panów spragnionych rybiego mięsa i postanowiłam złamać te stereotypy.
2) Dlaczego łowisz ryby? Poza tym, co oczywiste, czy jest to relaksujące, wymagające ... może to przypływ adrenaliny?
Wędkarstwo umożliwia stałe odkrywanie otaczającego mnie świata, kolekcjonowanie wyjątkowych wspomnień i emocji, a także poznawanie nowych ludzi. Dzięki tej pasji jestem po prostu szczęśliwa i spełniona. Nie ma słów, które byłyby w stanie opisać uczucia, jakie towarzyszą mi podczas obserwacji natury. Tego trzeba doświadczyć empirycznie! Każdy wschód, zachód słońca, zapach deszczu, unosząca się nad wodą mgła o poranku, czy chociażby widok żerujących okoni sprawiają, że czuję się najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi. Możliwość bycia blisko natury, ciągłe odkrywanie jej tajemnic jest dla mnie fascynujące. Z każdą wyprawą jestem coraz bardziej spragniona przygód i emocji, jakich można uświadczyć tylko nad wodą.
3. Wędkarstwo powoli upada w wielu miejscach świata. Jak zachęcasz innych do zajęcia się tym sportem?
Jest to bardzo przykre, że pasja do wędkarstwa zanika w wielu miejscach na świecie. Tempo życia, a także nieustanna pogoń za rzeczami materialnymi sprawia, że wielu z nas nie potrafi zatrzymać się nad tym, co naprawdę wartościowe. Regularnie staram się publikować materiały na moich social mediach, które ukazują wędkarstwo jako sport nie tylko dla emerytów, ale tak naprawdę dla każdego. Niezależnie od płci, posiadanych cyfr na koncie, miejsca zamieszkania czy wieku – wędkarstwo to pasja dla ciebie! Zachęcam szczególnie kobiety i młodych ludzi. Tylko my możemy zmienić obraz wędkarstwa utarty w świadomości naszego społeczeństwa. Często również zapraszam na wędkarski wyjazd osoby z mojego najbliższego otoczenia. To skuteczna metoda na zarażenie innych tą pasją. Staram się pokazać innym, jak wielką radość i satysfakcję może nam dać wędkarstwo.
4) Czy masz jakąś niesamowitą historię, którą chciałabyś się podzielić?
Pewnego letniego dnia zaplanowałam wyprawę nad pobliskie jezioro w poszukiwaniu mojego ulubionego drapieżnika - okonia. Pełna optymizmu wstałam jeszcze przed wschodem słońca, przygotowałam się do wędkarskiej eskapady i podekscytowana wyruszyłam nad wodę z moją różową szpadą. Po kilku godzinach pływania łodzią po miejscówkach byłam bez żadnego kontaktu z rybą. W pewnym momencie zauważyłam, że bardzo duże stado drobnicy wpłynęło w moje łowisko. Za tym pokarmem pewnie podążą okonie – pomyślałam. Miałam dobre przeczucia. Następne trzydzieści minut obserwowałam spektakularne ataki garbusów na drobnicę we wszystkich partiach wody. To była prawdziwa okoniowa uczta. Branie następowało niemal w każdym rzucie, reagowały na każdą przynętę. W pewnym momencie, podczas holu kolejnego smakosza mojej przynęty, nastąpił gwałtowny odjazd. Byłam w szoku – pozwalająca się na początku holu kontrolować ryba, wybierała mi kolejne metry cienkiej plecionki. Po chwili na powierzchni wody, moim oczom ukazał się około metrowy szczupak, który zawzięcie trzymał w paszczy nieszczęśliwego okonia. Chwilę później, szczupak zrezygnował ze zdobyczy i zanurkował w głębiny jeziora. To było prawdziwe eldorado. Zawsze z uśmiechem wspominam tę wyprawę. Wytrwałe dążenie do celu przyniosło bardzo dobre efekty – byłam uczestniczką niezwykłego przedstawienia – okoniowego amoku, a także złowiłam niezliczoną ilość pięknych garbusów.
5) I na końcu, może kilka słów porad dla początkujących?
Jeżeli dopiero zaczynacie, najważniejsze jest to, żeby się nie poddawać już na starcie. Pamiętajcie, że wędkarstwo to sport dla wytrwałych i cierpliwych. Jeżeli raz Wam coś nie wyjdzie, próbujcie to zrobić jeszcze raz. Jeśli ryby nie biorą, chodźcie, szukajcie, obserwujcie do skutku. Wyciągajcie wnioski na podstawie własnych doświadczeń, a efekty nadejdą prędzej czy później. Wędkarstwo to piękna pasja i zachęcam każdego, żeby się w nią zagłębił.
Karolina Ratajczak – „Karolina wędkuje”, Polska